28 December 2014

Favourite makeup products 2014!

Hej hej heeeej! :)

Nadeszła pora, na mały update po zdecydowanie zbyt długiej przerwie. Dziś przychodzę do Was z ulubionymi produktami do makijażu 2014. Wybrałam jeden produkt z każdej kategorii tj. ulubiony podkład, korektor, rozświetlacz, tusz etc. Trochę się tego uzbierało, dlatego podzielę ulubieńców z kolorówki na dwie części. W planach mam również post o perełkach w pielęgnacji. :) No dobra, let's get it started! 


1. Pierre Rene, fluid kryjący Skin Balance.

 

Nie mam większego ulubieńca tego roku, dlatego poniżej mini mini recenzja. Podkład cudo! Podkład ideał!

 

Mój odcień to Champagne, nr 20 (tonacja zdecydowanie zółta). Dla bladziochów strzał w dziesiątkę - jasny, neutralny beż. :) Podkład pozostawia wykończenie półmatowe - nie jest ani typowo rozświetlający, ani matowy. Uwielbiam go za krycie, które niektórzy porównują do Estee Lauder Double Wear (niestety jeszcze nie mam tego szczęścia, żeby móc go porównywać z podkładami z wyższej półki). Krycie jest cudne! Zdecydowanie jest to mocne krycie do bardzo mocnego (można je budować). Podkład utrzymuje się cały dzień (ściera się tylko z okolic nosa, co jest u mnie normą - nie ważne jakiego podkładu używam; nawet revlon colorstay ściera się po kilku godzinach z tych okolic). Cena, jak na najlepszy podkład 2014, rewelacyjna - niecałe 24zł! No i pompka, która jest jego kolejnym plusem (niestety nadal jej brak w colorstay).

Dla osób, które cenią sobie szybką aplikację podkładu za pomocą palców, fakt, iż trzeba go nakładać gąbką, może stanowić mały problem. Aplikacja pędzlem lub palcami może pozostawiać smugi. Podkład jest nietypowy również w tym, iż zaraz po aplikacji nie wygląda tak dobrze, jak po godzinie, czy dwóch. :)

Dostępny jest w sześciu odcieniach. Można go dostać np. w Drogerii Natura. 



2. Rimmel, Stay Matte, prasowany puder.



Doskonale znany i powszechnie zachwalany. :) Prasowany puder marki Rimmel dający matowe wykończenie makijażu. Mój nr to 001, czyli transparentny - zero koloru, czysty mat.

Numer jeden od dawien dawna; jak do tej pory nie znalazłam lepszego, który tak dobrze matuje. Super stapia się z podkładem, nie tworzy efektu maski. Plus cena - wielki plus - ok. 26 zł (często można go dostać za niecałe 20 zł, gdy jest w promocji). Puder jest powszechnie dostępny w niemalże każdej drogerii. :) Zdecydowany must have!



3. Collection, Concealer Lasting Perfection.
4. Eveline, Korektor, Art Scenic 2w1.
5. Catrice, Camouflage Cream.
 

3) Korektor z Collection - SUPER krycie, SUPER cena! Sprawdza się zarówno jako rozświetlacz jak i korektor na niedoskonałości. Kryje NAPRAWDĘ dobrze. Utrzymuje się cały dzień. Dostępny w bodajże czterech odcieniach, ja posiadam najjaśniejszy fair nr 1 - kolor zimny beżowy (ani róż, ani żółty). Niestety nie można go nabyć w PL (chyba, że na allegro czy ebay). W Anglii w drogerii Boots kosztuje 4.19£. Dla miłośników opakowań - napisy niestety ścierają się bardzo szybko (co możecie zauważyć na zdjęciach).

4) Korektor z Eveline - SUPER rozświetlenie, SUPER cena! Stosuję go głównie jako rozświetlacz. Konsystencje ma o wiele lżejszą oraz bardziej płynną niż korektor z Collection, przez co sprawdza się lepiej jako rozświetlacz pod oczy. Bardzo łatwo się rozprowadza. Nie oksyduje. Utrzymuje się dobre kilka godzin. Mój odcień to 04 light. Dostępny w Rossmannie - cena ok. 12zł.

5) Kamuflaż z Catrice - SUPER krycie! SUPER cena! U mnie sprawdza się naprawdę dobrze na zaczerwienienia, choć czasem stosuję go również na niedoskonałości oraz pod oczy. Nie wysusza okolicy pod oczami mimo tego, iż jest typowym kamuflażem. Bardzo wydajny. Posiadam odcień najjaśniejszy 010 Ivory. Dostępny w szafie CatrIce w Hebe oraz Drogerii Natura - cena - ok 13zł.



6.The Balm, rozświetlacz, Mary-Lou Manizer.


Podobnie jak Rimmel Stay Matte, ten produkt pewnie dla wielu z Was stał się ulubionym rozświetlaczem tego roku. Cenię go dosłownie za wszystko! Począwszy od cudnego opakowania, po jakość, trwałość, nieskończoną wydajność oraz oczywiście za prześliczny kolor - cudowne złoto z drobinkami, które mienią się za sto różnych sposobów. :)

Może służyć jako rozświetlacz do twarzy - nałożony na kości policzkowe daje efekt przepięknej tafli. Można go stosować z różami w każdym kolorze, ponieważ rozświetlacz ten nie zmienia koloru pozostałych produktów, z którymi jest nałożony na twarz. Ponadto sprawdza się super jako cień, który nakładamy w wewnętrzny kącik oka. Można nim również rozświetlać dekolt czy ramiona.

Dostępny na stronie internetowej mintishop.



7. Sleek, Zestaw do konturowania Face Form.


Zestaw do konturowania to doskonałe trio - bronzer, róż oraz rozświetlacz.

Bronzer cenię za to, iż daje wykończenie matowe. Ma bardzo fajny chłodny odcień brązu - zero ciepłych tonów - czerwonych czy pomarańczowych. Bardzo łatwo się rozciera i daje ładny, naturalny efekt. Utrzymuje się na twarzy cały dzień. Super dla bardzo jasnej i jasnej karnacji.

Róż - Rose Gold - przepiękny róż ze złotymi drobinkami; super napigmentowany, przez co utrzymuje się na policzkach baaaardzo długo.

Rozświetlacz - trzecia perełka w trio, która tworzy piękną tafle na twarzy; zero nachalnych drobinek; cudne rozświetlenie.

Mój odcień całego zestawu to light 373. Produkt jest niesamowicie wydajny.

 Dostępny na stronie internetowej mintishop.
  


Okeeej, pierwsza część za nami. Mam nadzieję, że powoli powoli będę wracać do regularnego dodawania wpisów, które choć dla części z Was będą w jakiś sposób przydatne.
Wkrótce część druga! :)

Dla wszystkich moich czytelników, Naaajlepszego na Nowy Rok, wytrwałości w dążeniu do wyznaczonych sobie celów, dużo optymizmu, uśmiechu oraz robienia tylko tego, co sprawią Wam mega przyjemność! Trzymacie się! :)
Z.

19 September 2014

Woda jak śniadanie!

Cześć wszystkim! :)

Dziś pod lupę ląduje kwestia nawadniania organizmu, a co za tym idzie - woda woda woda! Rozległy to temat jak rzeka, ale postaram się Wam podrzucić kilka najważniejszych (w moim odczuciu) korzyści wynikających z codziennego picia dostatecznej ilości wody.


Moja przygoda (nie ważne jak komicznie to brzmi) z piciem dużej (większej) ilości wody zaczęła się w marcu, kiedy postanowiłam zmienić swoje nawyki żywieniowe o 180stopni - zdrowe żywienie + regularna aktywność fizyczna. Od tamtego czasu piję minimum 2l wody dziennie.
  

Ile pić wody w ciągu dnia? 

Pozytywne działanie wody na nasz organizm jak i jej korzystny wpływ na nasze zdrowie oczywiście nie przyjdzie z dnia na dzień, dlatego ważne jest by pić ją codziennie w ilości min. 1.5l-2l. Dawka dziennego zapotrzebowania jest oczywiście sprawą indywidualną, gdyż zależy od naszego wieku, wagi, aktualnej diety oraz czasu poświęconego na wysiłek fizyczny. Wtedy jej zapotrzebowanie może wynieść nawet 3l dziennie.

 Jak często w ciągu dnia?

  • 2 szklanki po przebudzeniu, by nasz organizm zaczął poprawnie funkcjonować 
  • w ciągu dnia wodę należy pić regularnie, małymi łykami, w przerwach między posiłkami
  • zalecane jest wypicie wody około 20 minut przed posiłkiem w celu spożycia mniejszej ilości pokarmu oraz poprawnego trawienia żywności
  • nie należy pić wody podczas posiłku ponieważ utrudnia to proces trawienia
  • będąc aktywnie fizycznym, należy pić wodę przed, w trakcie, jak i po wysiłku

Dożywotnie skazani na wodę mineralną?

Woda przybiera rozmaite postaci, a jej picie nie musi być wcale takie nudne! Woda to nie tylko ta popularna 'woda mineralna' - znajdziemy ją również w owocach, zupie, herbacie, kawie, warzywno-owocowych koktajlach i pod wieloma wieloma innymi postaciami. Jeżeli macie problem z piciem czystej wody mineralnej, można dodać do niej np. świeżą pomarańczę, cytrynę, limonkę, maliny czy mięte, by nabrała wyraźnego smaku. :)

Przy zakupie wody mineralnej (szczególnie niegazowanej) uważnie przeczytajcie jej skład! Powinna zawierać jak najwięcej składników mineralnych - min. 1000g/l - szczególnie ważna jest zawartość magnezu, która powinna być większa niż 50mg oraz wapnia >100mg. 
 


Powody, dla których warto pić wodę!
 
1. Mniej stresu! Odwodnienie organizmu jest mocno odczuwalne zarówno przez umysł jak i ciało, co może prowadzić do bycia zestresowanym. Należy pić wodę regularnie, by nie dopuścić do stanu odwodnienia (pragnienia).

2. Więcej energii! Zapobiega byciu odwodnionym (zmęczonym), w wyniku czego mamy więcej energii na wysiłek fizyczny = spalanie tkanki tłuszczowej = zrzucanie kilogramów.

3. Mniej kilogramów! - Woda nie zawiera kalorii, a jej picie przed posiłkiem sprawi, że zjemy mniej. Przyspiesza metabolizm. Zaspokaja zarówno pragnienie, jak i głód.

4. Czystszy organizm! - Woda wypłukuje toksyny z organizmu oraz szkodliwe produkty przemiany materii.

5. Zdrowsza skóra! - Woda funkcjonuje jako czynnik nawadniający oraz oczyszczający. Picie wody wpływa na poprawę wyglądu skóry - jest ona nawilżona, jędrna, zdrowsza=młodsza oraz nabiera lepszego kolorytu. Woda również redukuje cellulit.

6. Mniejszy ból! Woda koi zgagę, migrenę, zapobiega bólom głowy oraz pleców.

7. Mniejsze ryzyko wystąpienia nowotworów oraz chorób serca! Ryzyko zachorowania na raka okrężnicy jest zmniejszone o 45%, a raka pęcherza o 50%. Dotyczy to również wystąpienia raka piersi.

8. Poprawa koncentracji oraz pamięci!


Na koniec dodam jeszcze, że jeśli ktoś powiedziałby mi około pół roku temu, że dziś będę pić minimum 2l wody dziennie to chyba popukałabym go po głowie. Aktualnie nie wyobrażam sobie dnia bez wypicia konkretnej ilości wody. Dlatego nie zastanawiajcie się dłużej, odłóżcie sztucznie barwione płyny (smakowe wody mineralne, sztuczne soki i napoje) na bok i pozwólcie mineralnej wodzie zagościć na dłużej (zawsze? :D) w waszej codziennej diecie! Picie wody powinno stanowić tak ważną część dziennego odżywiania jak zjadanie śniadania!

Niech woda będzie z Wami! :D
Do następnego!
Z.

31 August 2014

HAUL - all about lips! Products that I got in England.

Hi there! How's it going? :)

I'm currently on holiday in England and I do my best to make the most of it, thus it stands out a mile that because of being a massive fun of makeup, the first thing I did when I got here was go to the city centre and explore some local chemists. I wish you could imagine me standing in front of Sleek, MUA and Makeup Revolution stands for about an hour and testing almost every single eyeshadow palette like a total freak! Well well well, but it's not about eyeshadows this time. What I want to share with you today is some new lip products (mainly lipsticks) which I got at Boots, Drugstore and in the Company Cosmetics Shop which is the official discount outlet where you can get lots of high-end products at a lower price.

 I purchased a good few other makeup and skin/hair products too and I'm going to show them to you in the following posts. 

I need to add that today's post is not a review cos so far I haven't even had the opportunity to try out all the lip products presented below.



Overall, I bought five products: three lipsticks; one lip lacquer and one lip crayon. 

The first lipstick on the left is a MAC one which is called Sweet Succulence. I was lucky enough to get it 5£ off in the Company Cosmetics Shop so instead of paying 15.50£ it was only 10.50£ for me. I'm so so happy to have this lipstick because it has such a gorgeous vampire colour which is just perfect for autumn and winter! Not to mention it's my first MAC product I've ever had so you can only imagine how excited I was when I finally got it :) I literally cannot wait to wear it on my lips! Love this one soooo much.

The second one from the left is by Collection. It comes from the Gothic Glam Collection and it's called Scorned no. 2. It's kept in a dark colour as well but it seems to be more plum/violet than the MAC one. I got it at Boots for 2.99£.

The third lipstick is in the number 107 and it's by Rimmel. It has a lovely dark red colour and a matte finish. I do love to wear this one on my lips particularly in autumn and winter seasons. This lipstick was highly recommended by Zoella some time ago and I've thought it would be quite cool to get and test it when I go to England. Rimmel Kate Matte Lipsticks retail for 5.49£ at Boots.

The next one is Apocalips Lip Laquer by Rimmel in 303 Apocalyptic. Its texture seems be quite similar to a lip gloss or lip stain but it's not one hundred percent the same. Apocalyptic 303 is an extremely pigmented laquer which has a very nice fruity pink colour. I got it at Drugstore for 6.49£.

The last one is by NYC in no. 050. It's a lip crayon with a neutral nude colour which is perfect to wear in an everyday daily makeup. I bought this one at Drugstore for 2.99£.

 Mac, Collection, Rimmel.

HereyYou can see them in daylight.

I'm so glad to have all these products in my lipstick collection (especially the MAC one :D) and I hope they will all work well. :)

 See you next time!
Z.
xoxo

16 August 2014

ZOEVA and GlamBRUSH - My new makeup brushes!

Hi there! How are you doing? I hope you're all great! :)

A few days ago two packages with my new six make up brushes came in the post and
I thought it'd be a perfect occassion to share with you my long-awaited gorgeous little things. I've been surfing the net for quite a long time during the last couple of weeks searching for some make up brushes that I've been desperately in need of and my ultimate choice fell on two different brands: Zoeva and Glambrush.The major aspects regarding the purchase of products from these brands were obviously the quality and the price. 


ZOEVA

Zoeva is a German brand famous for its high quality makeup brushes and colour cosmetics. Their products are not the cheapest ones but I think they're very good value for money.


After a long look I've decided to pick out two face brushes which I do love at the moment- no. 102 (foundation brush) and no. 106 (powder brush). I find these brushes amazingly strong and well-crafted. Their bristle is so soft that when I use them whilst doing my makeup I don't want to make it stop (seriously!). I also really like the density of the brushes - especially of the foundation brush (no. 102) as it makes the application of foundation so easy and enjoyable. :)


Where you can get them: 

Zoeva official website: here and here  
Polish online shops: mintishop and ladymakeup.
 

GLAMBRUSH

GlamBrush is a relatively new Polish line of make up brushes which is a bit cheaper than Zoeva but it does not have its refelction in the quality of products. 


From that brand I chose one face brush, namely T2, which is quite multifunctional as it can be used for contouring and applying cream blush and foundation (cream, liquid, and mineral). I also got three eye brushes such as 02, 07, 09. 


02, called duo fibre, is used for applying concealer and blending both concealer and eyeshadows.

07 is a perfect brush for applying eyeshadows on the lower eyelid and in the inner corners.  

09 is a typical concealer brush which might be also used to apply and blend eyeshadows.

Unfortunately I haven't used them yet because they arrived two days ago but I checked through them and they're also very strong and have their bristle truly soft. Apart from that, all of these brushes just look very very pretty. :)

Where you can get them: GlamSHOP


 I highly recommend both Zoeva and Glambrush brushes as they are definitely high in quality and they're worth their price. I'm sure that for me it's just the beginning of a long and fruitful adventure with these two brands.

 All the brushes will make their way into my travel makeup bag when I go on holiday in a week and I'm sure they'll work well. :)

See you next Saturday!
 Z.

10 August 2014

RECENZJA! Kobo Professional- Translucent Loose Powder - HIT czy KIT?

Cześć wszystkim! :)

Na wstępnie chciałabym się krótko wytłumaczyć z postów, które niestety ostatnio ukazują się dość nieregularnie. Jest to wynikiem pracy, która wiążę się z brakiem czasu na zrobienie czegokolwiek pożytecznego (no oprócz spania :D). Na szczęście od kolejnego tygodnia rozpoczynam oficjalnie wakacje, więc będę się bardzo bardzo starać, by posty pojawiały się tak jak do tej pory. Mam już nawet kilka pomysłów w zanadrzu. 

Przechodząc zatem do aktualnego wpisu: dziś trochę słów na temat sypkiego transparentnego pudru nr 101 z firmy Kobo, który stosuję od kilku miesięcy, przez co udało mi się wyrobić dość solidną opinię na jego temat.
 


Obiecanki cacanki czyli krótki opis producenta:  

1) puder jest rekomendowany do cery tłustej; 
2) ma pozostawiać matowe, transparentne wykończenie makijażu; 
3) ma absorbować wydzielanie się sebum na wiele godzin (ile dokładnie??)

Czego faktycznie możemy się spodziewać?

Na wstępie muszę oczywiście powiedzieć, że posiadam cerę mieszaną w kierunku tłustej (głównie w strefie T).

1) Odnosząc się do pierwszej z obietnic producenta tj. puder jest polecany do cery tłustej, muszę stwierdzić, że nie wyobrażam sobie używania tego pudru mając typowo tłustą cerę, ponieważ już w moim przypadku, w przypadku cery mieszanej puder sprawdza się dość słabo czego przykładem jest świecenie się skóry po około 3 godzinach od aplikacji produktu.

2) Nawiązując od razu do drugiej producenckiej obietnicy (tj. matowe wykończenie makijażu) puder niestety po raz kolejny zawodzi. Wykończenie nie ma nic wspólnego z typowym matem. Co najwyżej jest to pół mat, który tak czy siak utrzymuję się dość krótko.

3) O absorbowaniu wydzielającego się sebum również nie ma mowy; jak już wcześniej wspomniałam, świecenie na skórze jest widoczne dość szybko.

 

Inne minusy? OPAKOWANIE! Coś strasznego. Brak sitka, puszka czy gąbeczki. Aplikacja przez to jest bardzo niewygodna.

Plusy? Jedynym plusem, który zauważam to wydajność pudru, która jest naprawdę super; po około 3 miesiącach stosowania produktu dna nadal nie widać. Niestety cóż Nam z wydajności jeśli puder lipa.

Dostępność: Puder możemy dostać np. w Drogerii Natura za kwotę około 24 zł. Gramatura to 8g.


Podsumowując, niestety produkt Kobo okazał się kitem, choć stosowałam już gorsze pudry. Zdecydowanie odradzam używania tego pudru w przypadku cer tłustych oraz mieszanych, chyba że wykończenie pół matowe utrzymujące się do 3h jest dla Was wystarczające. 

Niestety nie kupię tego produktu ponownie; jestem raczej zwolenniczką typowo matowego wykończenia makijażu, które utrzyma się na mojej twarzy minimum 6, 7 godzin; chyba, że używam podkładów rozświetlających typu Healthy Mix z Bourjois to wtedy staram się utrzymać cerę bardziej promienną i świetlistą co gwarantuje wspomniany wyżej podkład. 

Mam nadzieję, że recenzja pudru z KOBO okaże się przydatna dla tych z Was, którzy kiedykolwiek rozważali zakup powyższego produktu.

Do następnego! :)
Z.

9 August 2014

The first official teaser trailer is out!

Hi everybody! 

Are you obsessed with The Lord of the Rings and The Hobbit as much as I am?? A few days ago the first official teaser trailer for 'The Hobbit: The Battle of the Five Armies' was released and is now available online for all to view! I really really want to share it with you here cause I'm a huge fan of The Hobbit Trilogy and I cannot wait to see the whole movie in December!
 

I rekcon that right now I'm more excited to see the last part of The Hobbit than I was a year ago. Perhaps it's even beyond exciting for me...




The movie is scheduled to premiere on the 17th of December, 2014. But for the time being, enjoy watching the trailer!

Btw, a full trailer is planned to be out in October.

 See you next week! :)
Z.

26 July 2014

Cleanse your body! Healthy detox smoothie recipe!

 Hi everyone! :)

Today's post is some kind of continuation of what I wrote about a week ago but this time you need to be ready for the smoothie detox! By far this green healthy smoothie pictured below is one of those detoxifying and neutralizing beverages which from time to time every one of us should drink to cleanse the body. They're definitely rich in flavour and nutrients.

cucumber - revitalization
parsley - oxygenation
spinach and mango - nutritional value (high in antioxidants, vitamins&minerals)



INGREDIENTS (for two/three servings)

1 cucumber
1 mango
3 cups baby spinach
3 tablespoons parsley 
almond flakes (optional, for garnish)
1/2 glass of water 

DIRECTIONS

1. Wash mango and all vegetables. Cut mango and cucumber. Chop parsley.
2. Combine all ingredients in a blender. Add 1/2 glass of water (or more if necessary). Whirl until smooth.
3. Pour into a glass and top with almond flakes.

Cleanse your body and enjoy the taste! :)

19 July 2014

Healthy gorgeous fruit and vegetable smoothies!

Hi everyone! :)

A few months ago I have opted for introducing some changes in my diet - they were primarily related to consuming healthier foods which obviously include fruits and vegetables. I've been chiefly eating them in the form of side dishes (often salads) and after some time I got bored with it (but it doesn't mean I don't eat salads any longer). I've decided to surf the net searching for some novel uses of serving them and I've found smoothies just ideal ways to get my daily intake of both fruits and vegetables.  :)

Combinations of fruits and vegeatbles in smoothies are limitless and it purely and simply depends on you which ingredients you pick out. Whether you're new to drinking smoothies, (in order not to be disgusted at first) attempt to use equal amounts of fruits and vegetables (or fruits alone - the first recipe below) to get accustomed to the taste. Later on, you can gradually limit the use of fruits and consider making smoothies mainly from vegetables.

Below you can find my three recipes for preparing gorgeous smoothies which I do love to drink very often. As you might notice, I prefer dense smoothies to runny ones but you can obviously add more water (or natural yoghurt/fat-free milk) to make the consistency preferable for you.

1. Pink smoothie. 

  

INGREDIENTS

1 medium banana 
 1/2 cup raspberries
1 cup natural yoghurt
1,4 oz (40g) semiskimmed curd cheese
2 spoons honey
2 spoons wheat bran
1 spoon almond flakes
2 tablespoons rolled oats 

DIRECTIONS

1. Soak rolled oats in hot water until soft.
2. Wash, peel and cut banana and raspberries.
3. Mix fruits, natural yoghurt, curd cheese, honey, wheat bran and soft rolled oats in a blender.
4. Pour into a glass and topped with almond flakes and fresh raspberries.

 


 Enjoy your meal! :)


2. Orange smoothie.


INGREDIENTS

1 medium orange
1 medium banana
4 medium carrots 
pumpkin seeds
still mineral water

DIRECTIONS

1. Wash, peel, cut and mix all ingredients in a blender. Whirl until smooth.
2. Add the amount of water you prefer.
3. Pour into a glass.
4. Topped with pumpkin seeds and enjoy the taste! :)




Of course, you can replace one ingredient with another; for instance, an orange with an apple and the taste will be perfect as well.


3. Red smoothie.


INGREDIENTS

1 medium apple
1/2 cucumber
1/2 medium beetroot
1/4 grapefruit (yellow or red)

DIRECTIONS

1. Wash, peel, chop and mix all fruits and vegetables in a blender.
2. Add the amount of water you prefer to make the consistency good for you.
3. Pour into a glass.
4. Serve with some cucumber slices.

DONE! :)



 Bon appetit!! :)

12 July 2014

Ziaja Med SPF 50 - REVIEW!

Cześć wszystkim! :)

Ze względu na to, iż upalne dni nadeszły do nas już jakiś czas temu, przyszła najwyższa pora na rozpoczęcie stosowania kremów z filtrem. Dziś kilka słów na temat kremu do twarzy z serii Ziaja Med SPF 50, który mam okazję testować od około dwóch tygodni. 



 Tytułem wstępu, jest to krem matujący przeznaczony do cery tłustej i mieszanej ze skłonnością do trądziku.
 

 Krem ma lekką, kremową konsystencję, co jest z pewnością jego dużym plusem. Szybko się wchłania oraz nie jest odczuwalny na twarzy w ciągu dnia. Daje uczucie naprawdę delikatnego nawilżenia.


 Wiele kremów z filtrem ma to do siebie, że niestety zapychają pory. W przypadku tego kremu ten problem nie występuje! Co więcej, śmiem nawet twierdzić, że odkąd zaczęłam go stosować stopniowo zaczęły mi znikać zaskórniki, z którymi borykam od jakiegoś czasu (podejrzewam, że są one spowodowane używaniem kremu na dzień z firmy Soraya).

Jeżeli chodzi o zmatowienie twarzy i absorbowanie nadmiaru sebum to niestety nie ma na co liczyć. Na mojej twarzy mat utrzymuję się zaledwie dwie, góra trzy godziny od momentu aplikacji. Niezbędne jest w tym przypadku przypudrowanie twarzy (polecam pudry mineralne, które nakładamy poprzez wklepywanie produktu  najlepiej pędzlem - nie rozcieramy pudru).
 

Krem można zdobyć za około 20 zł w sklepikach Ziaji oraz aptekach.

Jakie są jego największe plusy? Moim zdaniem to bardzo duży filtr, który zapewnia niezbędną ochronę przed promieniowaniem słonecznym w ciągu lata; brak zapychania porów, co jest dość trudno osiągalne podczas stosowania kremów z filtrem; oraz lekka, nietłusta konsystencja, która daje poczucie komfortu. :) 

5 July 2014

BRAND-NEW SERIES by Golden Rose - Vision Lipstick !

Hi everyone! How are you doing? :)

Today's post's gonna be a little bit distinct from what I've added so far. I'd love to make you know that Golden Rose has just released a new lipstick series called Vision Lipstick. There are 25 shades with both creamy and pearly finish. I reckon they fail to dry our lips because they contain vitamin E, shea butter and jojoba oil. The price might be quite surprising for some of you beacuse it's only 9,90zl!! You can get them both online and in a regular store.


the source: the internet
the source: goldenrose.pl

  Not all of them have attracted my attention but obviously I've picked out my favourites! 

- light nude colours: no. 103 and no.106 - ideal for spring and summer!
- pink colours: no. 108 and no. 112 - so juicy and lively shades!
- dark colours: no. 124 and no. 125 - I'm particularly obsessed with the former one 'cause it has such a gorgeous juicy fuchsia colour which is just perfect for summer and autumn!

I'm really curious to see how they work and how long they last on our lips! 

Cannot wait to try them out! :)

28 June 2014

HOMEMADE GRANOLA - Easy and healthy!

Hi everyone! :) 

Sorry for not posting last week but I got soooo much work to do concering my summer exam session at uni. I'm sure that some of you know exactly what such session really means (hard working, hard thinking, not enough sleep and time). Fortunately, it has just come to an end and at last I've got enough time to talk to you! :)

Today's post is a food one - I really want to present you my recipe for making a homemade GRANOLA! Granola is just a mixture of rolled oats, nuts, seeds, dried fruits, honey and melted butter. It's much cheaper (and healthier!) to make granola at home than get it in a supermarket (crunchy muesli in the store is often high in sugar and contains unhealthy oils and fats). 

In addition, it only depends on you which combination you pick out; you can mix your favourite ingredients and enjoy the taste! :) 


 Before baking.

  After baking.

Please do not feel repelled by this pretty long ingredient list below beacuse most of these things you certainly have in your kitchen. :)


INGREDIENTS (for 10 servings)

30 tablespoons rolled oats 
4 tablespoons almond flakes
4 tablespoons coconut chips
3 tablespoons pumpkin seeds
3 tablespoons sunflower seeds
1/2 cups chopped walnuts 
1/2 cup chopped hazelnuts
1 cup dried cranberry
4 teaspoons cinnamon 
4 tablespoons liquid honey 
2 tablespooons melted butter 


DIRECTIONS 

1. Preheat the oven to 180 degrees F.
2. Combine all dry ingredients (rolled oats, seeds, nuts, flakes, chips, cinnamon) in a large bowl. 
3. Add melted butter and liquid honey. Stir.
4. Spread the mixture in a thin layer on a baking sheet (covered in a parchment paper).
5. Bake until golden and brown (for about 15-20 minutes). Stir the granola with a spoon every 3 or 4 minutes so it will bake evenly.
6. Remove from the oven and place in a large bowl. Add dried cranberry, mix and let cool before storing.


 Granola constitues a perfect grab-and-go snack and an ideal breakfast meal when served with a natural yohgurt or fresh fruits!

You can keep it in a jar up to three weeks but whether you fall in love with it, I assure you it will disappear much sooner than expected. :D

Bon appetit!!