Showing posts with label collection. Show all posts
Showing posts with label collection. Show all posts

15 September 2015

5 kosmetyków do makijażu, które kupię/kupiłam ponownie

Czeeeeść wszystkim! :) Tak jak wspominałam w ostatnim poście, dziś pięć kosmetyków do makijażu, które już zdążyłam kupić, bądź z pewnością kupię po raz kolejny. :)

Ponownie są to kosmetyki, które dostaniecie za niewielkie pieniądze. Nie wiem czy to przypadek, czy nie, ale bardzo często tanie znaczy naprawdę dobre, szczególnie biorąc pod uwagę jakość produktu. Większość, a mianowicie, cztery z poniższych kosmetyków dostaniecie za niecałe 20zł, jeden za niecałe 30zł.

Wszystkie produkty, które chcę Wam dziś przedstawić stosuję od dobrego roku, oczywiście na zmianę z innymi kosmetykami, ale możecie być pewne, że bardziej już się dzisiejszych produktów nie da przetestować. :) Plusem jest również to, iż ze względu na długi czas użytkowania, wiem, jak wszystkie kosmetyki zachowują się zarówno zimą, jak i latem.

Serdecznie zapraszam. :)


1. ESSENCE, LASHmania reloaded, falsh lash mascara, cena ok. 12zł.


Jeżeli szukacie tuszu, który super wydłuża i podkręca rzęsy, a zarazem jest bardzo tani i łatwo dostępny to dobrze trafiłyście! :) Nakładając drugą warstwę tuszu nie trzeba się martwić o posklejane rzęsy czy grudki i spokojnie można uzyskać efekt sztucznych rzęs! Dzięki silikonowej i elastycznej szczoteczce aplikacja tuszu jest naprawdę bardzo łatwa! :)

Kolor produktu to naprawdę głęboka czerń.

2. CATRICE, kamuflaż w kremie, cena ok. 16zł.


Już przez szybkę na opakowaniu można zauważyć, że nie rozstaje się z tym produktem od dłuższego czasu. Jednak nie sięgam po niego dzień w dzień z racji tego, że nie potrzebuję w dziennym makijażu tak mocnego krycia, jakie on zapewnia. Używam go tylko i wyłącznie na większe zaczerwienienia, przebarwienia czy naprawdę spore niedoskonałości. Wtedy kamuflaż sprawdza się idealnie. :)

Kamuflaż z Catrice ma bardzo przyjemną, kremową konsystencję dzięki, której rozprowadza się go naprawdę bardzo łatwo. Świetnie stapia się z cerą, nie uczula oraz nie wysusza skóry. Przypudrowany utrzymuje się na skórze naprawdę baaaardzo długo (oczywiście nie mówimy tu o 15-stu godzinach). 

Odcień 010 Ivory to strzał w dziesiątkę dla bladziochów!

Meeeega wydajny, dostępny w każdej drogerii Natura, często na promocji (mimo, iż cena stacjonarna jest naprawdę super!). Ostatnio odkryłam, że mozna go dostać w internetowej drogerii ezebra za niecałe 12zł!

Jedynym minusem jest to, iż trzeba być ostrożnym, jeżeli chodzi o krycie cieni pod oczami. Produkt może okazać się zbyt ciężki, przez co będzie się zbierać się w załamaniach.

3. RIMMEL, Stay Matte, puder w kompakcie/kamieniu, cena ok. 26zł.


Puder klasyk. Mój odcień od samego początku, czyli od doooobrych kilku lat, to 001 transparent. DOSKONAŁY puder dla cery tłustej, mieszanej oraz z niedoskonałościami. Nie ma mowy o zapychaniu porów czy wysuszaniu skóry. Puder świetnie matuje, nie pozostawiając na skórze ziemistego wykończenia.

Ponadto, super utrwala korektor i podkład na wieeeeele godzin. Można go znaleźć praktycznie w każdej drogerii (często jest na promocji!). Plusem oczywiście jest również bardzo ładne, lekkie opakowanie. :)

4. COLLECTION, Lasting Perfection, korektor, cena ok. 20zł.


Ponownie, produkt, który gościł już u mnie na blogu nie jeden raz. :) Korektor stosuję dosłownie dzień w dzień od dobrych dwóch lat, jak nie dłużej. Jak do tej pory nie znalazłam lepszego odpowiednika, który zarówno świetnie rozświetla, jak i kryje cienie pod oczami czy wszelkie niedoskonałości. Sprawdza się równie doskonale jako baza pod cienie. :)

Korektor ma dość gęstą konsystencje, dlatego jeżeli chodzi o krycie cieni pod oczami, to byłabym raczej ostrożna mając suchą, bądź bardzo sucha skórę.

Na początku polecam również obserwowanie tego, jak produkt zachowuje się na skórze, ponieważ może z czasem ciemnieć, jednakże nie jest powiedziane, że przytrafi się to każdej z Was.

5. GOLDEN ROSE, Rich Color, lakier do paznokci nr 23, cena 6,90zł.


Piękny lakier do paznokci w kolorze wina. :) Jest to typowy kolor na miesiące jesienne czy zimowe, jednak u mnie królulował jako numer jeden podczas letnich wakacji. :) Na paznokciach u stóp wygląda po prostu P R Z E C U D O W N I E. 

Jeżeli chodzi o trwałość, bez top coat'u na paznokciach u dłoni, bez żadnych odprysków, utrzymuje się spokojnie 3,4 dni. 

Znajdziecie go bez problemu na każdym stoisku Golden Rose. Plus za trwałość, cenę i ogromną gamę kolorystyczną lakierów z serii Rich Color. Jeżeli jesteście fankami płaskiego, podłużnego pędzelka, to nie mogłyście trafić lepiej. Polecam, polecam, polecam. :)  

Hope you enjoy the post!
See you soon! :)
Z.

6 June 2015

May favourites!


Hi everyone! :) June is here! So today is May Beauty favourites time! I know I'm a bit late but as they say... better late than never. I am so sooo happy that the products I purchased 40% or 49% off last month have worked so well so far. 

I've got quite a few beauty products to show you today. I fell in love with some old time favourites and been really into a new CC cream, shiny peachy lips and nude smokey. Not to mention, my new brow product which has worked just perfectly for me. :)

 

  • Bell Hypoallergenic, CC cream
O tym produkcie wspominałam już w poprzednim poście. Mój jedyny i ulubiony krem CC. Na lato strzał w dziesiątkę, szczególnie dla cery tłustej i mieszanej! :)

  • Collection, concealer, shade Fair. 
Od ponad dwóch lat, ulubieniec ulubieńców. Pisałam już o num tutaj. Sprawdza się zarówno jako korektor na niedoskonałości oraz rozświetlacz do twarzy i pod oczy. Minus - niedostępny w Polsce.

  • Rimmel London OH MY GLOSS! lip gloss, 140 Glossip Girl. 
Piękny brzoskwiniowy kolor z drobinkami, które nadają naszym ustom cudownego połysku. Produkt uwielbiam za trwałość, za to, iż się nie klei oraz nie wysusza ust (nawet przy całodziennym noszeniu).

  • The Balm, Mary Lou Manizer, highlighter.
Ze względu na swoją dość wysoką cenę, rozświetlacz Mary Lou ma zarówno swoich przeciwników jak i zwolenników. Beż cienia wątpliwości należę do grupy drugiej. Chyba nie muszę go polecać. :) Uwielbiam go za trwałość, blask i przepiękną taflę, jaką pozostawia na kościach policzkowych. Używam go również jako cień, który nakładam na całą powiekę, bądź w wewnętrzne kąciki oczu.
  • Makeup Revolution, Ultra Bronze, bronzer.
Śmiało mogę go porównać z bronzerem marki Sleek, który jest równie dobry, a dwa razy droższy. Produkt z Makeup Revolution poleciłabym dziewczynom, które szukają bronzera w chłodnym odcieniu i z matowym wykończeniem. Jest to idealny produkt dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem i nie chcą już na samym początku zrobić sobie plam przy rozcieraniu bronzera. :) 
Trwałość? Spokojnie cały dzień. Cena? Uwaga (!!!) 15zł!

  • Avon, Eyeshadow palette, Mocha Latte.
I to jest właśnie paletka, która odpoczywała w moim kuferku dobre ponad pół roku. Ale kiedy już do niej nie dorwałam około półtora miesiąca temu, to korzystam z niej dosłownie dzień w dzień, czego efekty widać na zdjęciu. Trzy cienie sięgnęły dnia, z czego jeden jest już praktycznie na wykończeniu. Cienie są idealne do smokey eyes w odcieniu nude! W paletce znajdziemy dwa maty, jeden w chłodnym, jasnym odcieniu szarego brązu, a drugi w ciemniejszym odcieniu typowego brązu (pierwsze dwa swatche od lewej strony). Pozostałe dwa cienie cienie mają naprawdę fajną pigmentację i trwałość. Cenię je również za łatwość w rozcieraniu.
  • MaxFactor, 2000 Calorie, mascara.
Mimo, iż produkt kultowy, dla mnie stosunkowo nowy. Testuję i używam od około dwóch miesięcy. No i... jestem pod wrażeniem i już wiem, dlaczego jest to produkt tak bardzo uwielbiamy przez sporą ilość dziewczyn! Maskara ma intensywnie czarny kolor, super wydłuża oraz pogrubia rzęsy, nie pozostawiając żadnych grudek. No i co najważniejsze, nie osypuje się. :) Należąc do klubu LifeStyle w Superpharm, często można ją kupić sporo taniej. :) POLECAM!!! 



  •  Golden Rose, Eyebrow Powder, 107.
Idealny chłodny i ciemny szary odcień brązu, który będzie się super sprawdzał u ciemnych brunetek oraz dziewczyn, które mają typowo czarne włosy. Utrzymuje się na brwiach bez problemu cały dzień. Równie dobrze się rozprowadza. Koszt około 11zł, więc tylko żyć nie umierać.

Okay, I think that's all for today. :) Hope you enjoy reading about my beauty picks!
 See you soon! :) 
Z.

28 December 2014

Favourite makeup products 2014!

Hej hej heeeej! :)

Nadeszła pora, na mały update po zdecydowanie zbyt długiej przerwie. Dziś przychodzę do Was z ulubionymi produktami do makijażu 2014. Wybrałam jeden produkt z każdej kategorii tj. ulubiony podkład, korektor, rozświetlacz, tusz etc. Trochę się tego uzbierało, dlatego podzielę ulubieńców z kolorówki na dwie części. W planach mam również post o perełkach w pielęgnacji. :) No dobra, let's get it started! 


1. Pierre Rene, fluid kryjący Skin Balance.

 

Nie mam większego ulubieńca tego roku, dlatego poniżej mini mini recenzja. Podkład cudo! Podkład ideał!

 

Mój odcień to Champagne, nr 20 (tonacja zdecydowanie zółta). Dla bladziochów strzał w dziesiątkę - jasny, neutralny beż. :) Podkład pozostawia wykończenie półmatowe - nie jest ani typowo rozświetlający, ani matowy. Uwielbiam go za krycie, które niektórzy porównują do Estee Lauder Double Wear (niestety jeszcze nie mam tego szczęścia, żeby móc go porównywać z podkładami z wyższej półki). Krycie jest cudne! Zdecydowanie jest to mocne krycie do bardzo mocnego (można je budować). Podkład utrzymuje się cały dzień (ściera się tylko z okolic nosa, co jest u mnie normą - nie ważne jakiego podkładu używam; nawet revlon colorstay ściera się po kilku godzinach z tych okolic). Cena, jak na najlepszy podkład 2014, rewelacyjna - niecałe 24zł! No i pompka, która jest jego kolejnym plusem (niestety nadal jej brak w colorstay).

Dla osób, które cenią sobie szybką aplikację podkładu za pomocą palców, fakt, iż trzeba go nakładać gąbką, może stanowić mały problem. Aplikacja pędzlem lub palcami może pozostawiać smugi. Podkład jest nietypowy również w tym, iż zaraz po aplikacji nie wygląda tak dobrze, jak po godzinie, czy dwóch. :)

Dostępny jest w sześciu odcieniach. Można go dostać np. w Drogerii Natura. 



2. Rimmel, Stay Matte, prasowany puder.



Doskonale znany i powszechnie zachwalany. :) Prasowany puder marki Rimmel dający matowe wykończenie makijażu. Mój nr to 001, czyli transparentny - zero koloru, czysty mat.

Numer jeden od dawien dawna; jak do tej pory nie znalazłam lepszego, który tak dobrze matuje. Super stapia się z podkładem, nie tworzy efektu maski. Plus cena - wielki plus - ok. 26 zł (często można go dostać za niecałe 20 zł, gdy jest w promocji). Puder jest powszechnie dostępny w niemalże każdej drogerii. :) Zdecydowany must have!



3. Collection, Concealer Lasting Perfection.
4. Eveline, Korektor, Art Scenic 2w1.
5. Catrice, Camouflage Cream.
 

3) Korektor z Collection - SUPER krycie, SUPER cena! Sprawdza się zarówno jako rozświetlacz jak i korektor na niedoskonałości. Kryje NAPRAWDĘ dobrze. Utrzymuje się cały dzień. Dostępny w bodajże czterech odcieniach, ja posiadam najjaśniejszy fair nr 1 - kolor zimny beżowy (ani róż, ani żółty). Niestety nie można go nabyć w PL (chyba, że na allegro czy ebay). W Anglii w drogerii Boots kosztuje 4.19£. Dla miłośników opakowań - napisy niestety ścierają się bardzo szybko (co możecie zauważyć na zdjęciach).

4) Korektor z Eveline - SUPER rozświetlenie, SUPER cena! Stosuję go głównie jako rozświetlacz. Konsystencje ma o wiele lżejszą oraz bardziej płynną niż korektor z Collection, przez co sprawdza się lepiej jako rozświetlacz pod oczy. Bardzo łatwo się rozprowadza. Nie oksyduje. Utrzymuje się dobre kilka godzin. Mój odcień to 04 light. Dostępny w Rossmannie - cena ok. 12zł.

5) Kamuflaż z Catrice - SUPER krycie! SUPER cena! U mnie sprawdza się naprawdę dobrze na zaczerwienienia, choć czasem stosuję go również na niedoskonałości oraz pod oczy. Nie wysusza okolicy pod oczami mimo tego, iż jest typowym kamuflażem. Bardzo wydajny. Posiadam odcień najjaśniejszy 010 Ivory. Dostępny w szafie CatrIce w Hebe oraz Drogerii Natura - cena - ok 13zł.



6.The Balm, rozświetlacz, Mary-Lou Manizer.


Podobnie jak Rimmel Stay Matte, ten produkt pewnie dla wielu z Was stał się ulubionym rozświetlaczem tego roku. Cenię go dosłownie za wszystko! Począwszy od cudnego opakowania, po jakość, trwałość, nieskończoną wydajność oraz oczywiście za prześliczny kolor - cudowne złoto z drobinkami, które mienią się za sto różnych sposobów. :)

Może służyć jako rozświetlacz do twarzy - nałożony na kości policzkowe daje efekt przepięknej tafli. Można go stosować z różami w każdym kolorze, ponieważ rozświetlacz ten nie zmienia koloru pozostałych produktów, z którymi jest nałożony na twarz. Ponadto sprawdza się super jako cień, który nakładamy w wewnętrzny kącik oka. Można nim również rozświetlać dekolt czy ramiona.

Dostępny na stronie internetowej mintishop.



7. Sleek, Zestaw do konturowania Face Form.


Zestaw do konturowania to doskonałe trio - bronzer, róż oraz rozświetlacz.

Bronzer cenię za to, iż daje wykończenie matowe. Ma bardzo fajny chłodny odcień brązu - zero ciepłych tonów - czerwonych czy pomarańczowych. Bardzo łatwo się rozciera i daje ładny, naturalny efekt. Utrzymuje się na twarzy cały dzień. Super dla bardzo jasnej i jasnej karnacji.

Róż - Rose Gold - przepiękny róż ze złotymi drobinkami; super napigmentowany, przez co utrzymuje się na policzkach baaaardzo długo.

Rozświetlacz - trzecia perełka w trio, która tworzy piękną tafle na twarzy; zero nachalnych drobinek; cudne rozświetlenie.

Mój odcień całego zestawu to light 373. Produkt jest niesamowicie wydajny.

 Dostępny na stronie internetowej mintishop.
  


Okeeej, pierwsza część za nami. Mam nadzieję, że powoli powoli będę wracać do regularnego dodawania wpisów, które choć dla części z Was będą w jakiś sposób przydatne.
Wkrótce część druga! :)

Dla wszystkich moich czytelników, Naaajlepszego na Nowy Rok, wytrwałości w dążeniu do wyznaczonych sobie celów, dużo optymizmu, uśmiechu oraz robienia tylko tego, co sprawią Wam mega przyjemność! Trzymacie się! :)
Z.

31 August 2014

HAUL - all about lips! Products that I got in England.

Hi there! How's it going? :)

I'm currently on holiday in England and I do my best to make the most of it, thus it stands out a mile that because of being a massive fun of makeup, the first thing I did when I got here was go to the city centre and explore some local chemists. I wish you could imagine me standing in front of Sleek, MUA and Makeup Revolution stands for about an hour and testing almost every single eyeshadow palette like a total freak! Well well well, but it's not about eyeshadows this time. What I want to share with you today is some new lip products (mainly lipsticks) which I got at Boots, Drugstore and in the Company Cosmetics Shop which is the official discount outlet where you can get lots of high-end products at a lower price.

 I purchased a good few other makeup and skin/hair products too and I'm going to show them to you in the following posts. 

I need to add that today's post is not a review cos so far I haven't even had the opportunity to try out all the lip products presented below.



Overall, I bought five products: three lipsticks; one lip lacquer and one lip crayon. 

The first lipstick on the left is a MAC one which is called Sweet Succulence. I was lucky enough to get it 5£ off in the Company Cosmetics Shop so instead of paying 15.50£ it was only 10.50£ for me. I'm so so happy to have this lipstick because it has such a gorgeous vampire colour which is just perfect for autumn and winter! Not to mention it's my first MAC product I've ever had so you can only imagine how excited I was when I finally got it :) I literally cannot wait to wear it on my lips! Love this one soooo much.

The second one from the left is by Collection. It comes from the Gothic Glam Collection and it's called Scorned no. 2. It's kept in a dark colour as well but it seems to be more plum/violet than the MAC one. I got it at Boots for 2.99£.

The third lipstick is in the number 107 and it's by Rimmel. It has a lovely dark red colour and a matte finish. I do love to wear this one on my lips particularly in autumn and winter seasons. This lipstick was highly recommended by Zoella some time ago and I've thought it would be quite cool to get and test it when I go to England. Rimmel Kate Matte Lipsticks retail for 5.49£ at Boots.

The next one is Apocalips Lip Laquer by Rimmel in 303 Apocalyptic. Its texture seems be quite similar to a lip gloss or lip stain but it's not one hundred percent the same. Apocalyptic 303 is an extremely pigmented laquer which has a very nice fruity pink colour. I got it at Drugstore for 6.49£.

The last one is by NYC in no. 050. It's a lip crayon with a neutral nude colour which is perfect to wear in an everyday daily makeup. I bought this one at Drugstore for 2.99£.

 Mac, Collection, Rimmel.

HereyYou can see them in daylight.

I'm so glad to have all these products in my lipstick collection (especially the MAC one :D) and I hope they will all work well. :)

 See you next time!
Z.
xoxo