28 August 2012

Nivea lip care products

W przeciągu ostatniego roku przetestowałam kilka ochronnych pomadek z firmy Nivea i dziś chcę Wam powiedzieć coś więcej na temat każdej z nich (każdej z pięciu). Mam już swojego jednego faworyta, ale też są dwa totalne niewypały, co mnie bardzo, ale to bardzo zdziwiło. No, ale wszystko po kolei.


........


All the year round I've been testing some lip care products by Nivea. In this post I wanna share my thoughts of every single one of them. I've got my favourite ones, but there are also two products which didn't work for me (to my great surprise!).


Zdjęcie Nivea mleko i miód musiałam zaczerpnąć z google.pl, ponieważ swoje opakowania niechcący wyrzuciłam (kilkakrotnie). Cała ja.

1. Pomadka supernawilżająca, Hydro Care, Rossmann, ok. 7zł/4,8g


Pomadka po której spodziewałabym się największych efektów, a okazała się totalnym bublem.

Producent obiecuje:
- intensywne i długotrwałe nawilżenie
-wygładzenie
-szybkie wchłanianie
- brak tłustej warstwy

W moim przypadku żadna z wyżej wymienionych obietnic się nie spełniła.
Nie mogę powiedzieć o jakimkolwiek nawilżeniu, a jeśli odważyłabym się na taki krok, to nawilżenie to trwa maksymalnie 5 minut. Ponadto usta nie są jakoś super wygładzone i cały czas utrzymuje się na nich tłusty film.

Pewnie wiele z Was na noc potrzebuje nawilżenia ust i u mnie przeważnie do tego służą właśnie nawilżające i ochronne balsamy. Wczoraj postanowiłam spróbować i posmarować moje usta właśnie tą pomadką. Jaki był efekt? Rano górna warga była popękana, ponieważ nie dostarczyłam ustom odpowiedniego nawilżenia.


Co do plusów, to jedyne jakie znajduję to zapach oraz przyjemna dla oka kolorystyka opakowania.
 
Nigdy, przenigdy nie zakupię tej pomadki ponownie. Jeden, wielki niewypał. Nie polecam.


2. Pure&Natural, pomadka ochronna z oliwą z oliwek oraz wyciągiem z cytryny, Rossmann ok.7zł/4,8g


Mimo, że w nazwie nie jest kładziony nacisk na słowo 'nawilżenie' to z pewnością sprawdza się lepiej od poprzedniej. Jednak nie mogę powiedzieć, że usta po jej zastosowaniu są w jakimś super stopniu nawilżone, bo tak niestety nie jest; trwałość na ustach też nie jest zadowalająca, szybko się ściera.
Na plus zasługują (niestety) tak jak w poprzednim przypadku: zapach (po prostu cudo!) oraz opakowanie.

Na zakup tej pomadki również ponownie się nie skuszę, choć mogę ją śmiało polecić osobom, które nie potrzebują długotrwałego nawilżenia, czego moje usta niestety wymagają niezależnie od pory roku.


3. Pure&Natural, pomadka do ust z miodem i mlekiem, Rossmann, ok7zł/4,8g


No to przyszedł czas na moje cudeńko! Najlepsza z wszystkich pomadek nawilżających i ochronnych z firmy Nivea!
Genialnie nawilża i efekt jest naprawdę DŁUGOTRWAŁY! Super wygładza usta, nie pozostawia tłustej warstwy. Ma bardzo przyjemny zapach, opakownie również. :) Wydajność przy codziennym użytkowaniu równiez zasługuje na plus. MINUSÓW BRAK. Gdyby nie moja ciągła chęć testowania nowych produktów z tej firmy (oczywiście mowa o balsamach do ust) to podejrzewam, że pomadka ta nie zostałaby zamieniona nigdy na żadną inną i mogłabym zacząć kolekcjonować jej opakowania. ;d

SUPER SUPER SUPER! O ponownym jej zakupie wspominać nie muszę, bo tak szybko, jak się skończy tak szybko zawita u mnie z powrotem. :))

Szczerze polecam osobom, które zmagają się z wiecznie wysuszonymi ustami.


4. Pomadka ochronna, Soft Rose, ok. 5zł/4,8g


Kupiłam ją w jednym z tzw. sklepów 'Wszystko za funciaka' w UK, dlatego nie jestem w stanie Wam powiedzieć, czy nadal można ją dostać w Rossmannie czy innych drogeriach i jaka jest jej tutaj cena; jak przypuszczam również ok 7zł. W Anglii dostałam ją za niecałe 5zł.

Producent twierdzi, iż:
 -Nadaje ustom subtelny połysk, podkreślając ich naturalne piękno.
- Sprawia, że usta stają się aksamitnie gładkie i miękkie.
- Długotrwale nawilża i chroni usta.

Jeżeli mowa o połysku to faktycznie występuje i nawet da się zauważyć lekki, różany kolor na ustach, jednak z pewnością nie jest to pomadka, która ma sprawić, że usta będą intensywnie i widocznie podkreślone. 
Usta faktycznie są bardzo fajnie wygładzone i miękkie, jednakże jeżeli chodzi o nawilżenie to nie trwa to zbyt długo: maksymalnie 30/40 minut.

Czy kiedyś się na nią ponownie skuszę? Sama nie wiem. Jak na dzień dzisiejszy jestem zmuszona używać balsamy, które dają moim ustom długotrwałe nawilżenie i pełną ochronę, czego ta pomadka zagwarantować nie może.


5. Pearly Shine, perłowa pomadka ochronna, Rossmann, ok. 7zł/4,8g


W kwestii pomadek, które mają w minimalnym stopniu nawilżyć usta i nadać im fajny, jasno różowy, perłowy kolor - ta zasługuje na pierwsze miejsce. Oczywiście perłowe wykończenie, jakie ta pomadka posiada dla jednych może być kiczem, a dla drugich nie. Wszystko zależy przecież od naszych wymagań.

Na pewno nie wysusza ust i nie pozostawia tłustej powłoki. Ma również bardzo ładny, subtelny zapach.

U mnie, żeby się całkowicie sprawdziła muszę jeszcze pod nią nałożyć inny balsam, ponieważ sama nie daje sobie rady z nawilżaniem ust.
Tak jak poprzednia pomadka, ta również sprawdzi się u osób nie potrzebujących super nawilżenia, a chcących lekko podkreślić usta poprzez perłowe wykończenie.


A jeżeli chodzi o balsamy do ust innych firm, to bez żadnej wazeliny na pierwszym miejscu jest u mnie Carmex. :)) Słyszałam również wiele dobrego na temat balsamu z firmy Tisane, pewnie sie kiedyś skuszę i zamieszczę również jego recenzję.

Do następnego! :))
Z.

No comments:

Post a Comment