25 December 2012

Christmas time

Hou hou houuuuuu!!! Siemano wszystkim, którzy podobnie jak ja nie zapomnieli, że ten blog w ogóle jeszcze istnieje. :D Są dwie rzeczy, które wpływają na to, iż niestety - nie wiadomo jak bardzo bym się starała - nie jestem w stanie dodawać postów regularnie; pierwszy powód to brak sprzętu. Posiadam telefon starszej daty, którym niespecjalnie uśmiecha mi się pstrykanie zdjęć, bo efekt końcowy jest tragiczny. Drugi powód to brak czasu. Co tu dużo mówić.. nauka nauka i jeszcze raz nauka.

Ze względu na to, że naszedł długo oczekiwany okres Świąt Bożego Narodzenia w końcu mam chwilę czasu, by zamieścić tutaj coś nowego. :)

Na wstępnie chciałabym Wam wszystkim życzyć wesołych, spokojnych i przede wszystkim rodzinnych świąt, żebyście znaleźli czas na odpoczynek zarówno od nauki jak i od pracy, aby w Nowym Roku 2013 spełniły się Wasze najskrytsze marzenia i oby kolejny rok okazał się jeszcze bardziej nieprzewidylwany i zagadkowy. Wszystkiego co Naaaaaaaaaajlepsze! :)))


 Ozdabianie mieszkania to jedna z wielu rzeczy, którą najbardziej lubię w okresie przedświątecznym. W tym roku zdecydowałam się ozdobić swój pokoik lampkami świątecznymi, złotymi kokardkami i aniołkami; wygląda to naprawdę cudnie! :)) Zdjęcie natomiast przedstawia ozdobne kijki z malutkimi złotymi bombkami i kokardkami, które znajdują się w salonie. Efekt jest naprawdę super! :) Skromnie, bez żadnego dziwactwa i przepychu.

 Ubieranie choinki w tym roku zajęło mi ponad 2 h, jeżeli nie 2,5! Co roku sprawia mi to tyle radości (jeżeli w tle dodatkowo lecą kolędy) że mogłoby to trwać jeszcze dłużej. :))


Atmosfera podczas świąt w tym roku jest taka, jaką sobie sama wymarzyłam. Wystarczy, że cała rodzina w komplecie i święta są po prostu NAJLEPSZE. Nie ma takiej drugiej rzeczy na caaaałym świecie, która bardziej mnie uszczęśliwia; jak to mawia jeden z artystów 'Mam wiele i naprawdę więcej nie muszę mieć'. :)) No dobra, przyznaję; drugą rzeczą, która sprawia mi wiele radości jest pyszne jedzenie, które podczas świąt smakuje wybornie.

Po kolacji wigilijnej pora na zasłużony odpoczynek:
Zapach pysznych mandarynek i pierników, słodkie wino i film. *.*

Święta nadal trwają i trwać będą. Pozornie wydawałoby się, że jeżeli mam aż 13 dni wolnego to odpocznę za wszystkie czasy! Otóż nie. Od czwartku czeka mnie niezły zapierdziel. Sesja zbliża się wielkimi krokami i poraz zacząć się powoli przygotowywać.

Jutro dodam jeszcze jeden post dotyczący prezentu, który po prostu zwalił mnie z nóg i za nic w świecie nie spodziewałabym się, że mogę dostać taki gift. ;dd

Jeszcze raz very Merry Christmas! :))
Z.

No comments:

Post a Comment