27 December 2012

The most unpredictable Christmas present

Cześć dziewczyny! Tak tak, w końcu przybywam, by wywiązać się z danej Wam obietnicy. :)

Ze względu na to, iż w tym roku na 'stałe' na święta zjechałam dopiero 23 grudnia nie miałam ani chwili czasu, żeby wyjść na miasto i kupić sobie coś fajnego pod choinkę. Rodzice zawsze byli przeciwni dawaniu pieniędzy jako prezent świąteczny (nie dziwię Im się wcale :)), jednakże w tym roku doszliśmy do wniosku, że będzie to jedyne i najlepsze wyjście. Dlatego na jeden z prezentów muszę poczekać jeszcze ponad tydzień.

Nie o tym jednak miało dziś być. Oczywiście na zwyczajowe prezenty też znalazło się trochę miejsca. :) I oto są! Moje cudeńka! :D

 Nigdy, przenigdy nie pomyślałabym, że brat może mi sprawić taki gift. :DD Aż mi się płakać ze szczęścia chciało jak je zobaczyłam. ^.^

 Są to pierwsze moje buty z tej firmy, więc jestem mega ciekawa jak się będą sprawować. :)) Chyba poczekam aż przyjdą cieplejsze dni, by je przetestować. Oficjalnie czekam już na wiosnę, choć garstką śniegu nie pogardzę, bo nadal czuję lekki niedosyt. ;dd

Kolory: czerń, biel i fiolet. Strzał w dziesiątkę!

 No i rozmiar, kolejny celny strzał! Leżą jak ulał. :D

  Są po prostu N A J L E P S Z E !

Thanks BRO!!!!!!

Mam nadzieję, że Wy też dostaliście choć jedną rzecz, która sprawiła Wam wiele radości. :))

Do następnego! 
Z.

1 comment: