13 September 2013

Essence, Manhattan, Bielenda

Cześć cześć cześć cześć! :))


Ostatnio udało mi się zrobić małe kosmetyczne zakupy, dlatego dziś pokażę Wam moje zdobycze i powiem parę słów o każdej z zakupionych rzeczy.



1. Balsam do ust, Bielenda.

Rossmann, między 6-8zł.
Opis producenta: Balsam do ust troskliwa brzoskwinia skutecznie pielęgnuje i natłuszcza naskórek ust, likwidując uczucie spierzchnięcia, ściągnięcia i suchości.

Stosuję ten balsam kilkakrotnie w ciągu dnia od około tygodnia. Zapach (smak) jest przecudowny!!! Niestety nawilżone usta stają się z powrotem suche w bardzo krótkim czasie, dlatego nie jest to najlepszy produkt dla osób, które borykają się z wiecznie przesuszonymi ustami.

Osobiście kupiłam ten produkt, by na chwilę oderwać się od stosowania pomadek z Nivea, jednakże podejrzewam, że nadeszła znowu pora, by do nich wrócić. 

2. Korektor w sztyfcie, Essence.

Natura, 8,99zł.

 Odcień najjaśniejszy: 01 matt sand.


Muszę przyznać, że nie jest najgorszy jak na tak niską cenę. Tuszowanie niedoskonałości i matowe wykończenie naprawdę spoko. Jednak mimo tego, że fajnie kryje, nie utrzymuje się to przez cały dzień i trzeba robić poprawki. 


3. Eyeliner, Manhattan.

Rossmann, 15,99zł.
Jego zastosowanie znalazłam w kredce do brwi, ponieważ zdecydowanie wolę eyelinery w żelu. :) Efekt na brwiach jest naturalny i utrzymuje się ok. 7/8 h. :) Jak dla mnie super!


Ze względu na zmianę komputera zmuszona byłam kupić nowy pokrowiec i jak na razie sprawdza się bardzo dobrze. Dorwałam go na allegro za ok. 20 zł. :) Wzór - dla mnie strzał w 10. :D





Przyszła jesień; mam nadzieję, że wkrótce będzie złota. :))

Trzymajcie się; do następnego! :)

No comments:

Post a Comment